UBERwojna i mafie taksówkarskie w DF
W ostatnich dniach ciężko było zamówić UBER Black w Brasilii. Samochody praktycznie znikały. Ustawa, która miała zabronić korzystania z aplikacji, miała zostać w tym tygodniu zawetowana lub zaakceptowana przez gubernatora DF Rodrigo Rollemberga. W związku z czym UBER postanowił przekonać mieszkańców stolicy do swoich usług, oferując 2 darmowe przejazdy do wysokości 50 R$ (reali), czyli ok 60-65 PLN. Po mieście zaczęły więc krążyć nieustannie czarne limuzyny, za darmo wożące chętnych, w tym m.in. taksówkarzy.
Skąd cała UBERowa afera?
W latach 70-tych po ulicach DF jeździło 3,4 tys. taksówek. Dla populacji wielkości 530 tys. oznaczało to 1 taksówkę na 155 mieszkańców. Liczba taksówek nie wzrosła, natomiast miasto powiększyło się kilkukrotnie, do 2,8 mln mieszkańców, co daje 1 taxi na 823 osoby.
Posiadanie (bardzo drogiej- nie udało mi się dotrzeć do konkrentej ceny, ale znajomi Brazylijczycy mówią o nawet 200 tys. R$ jednorazowej opłaty) licencji taksówkarskiej daje wiele przywilejów, m.in. zniżki, ubezpieczenie. Dostęp do taksówkowego świata pozostawał do dzisiaj jednak zamknięty dla przeciętnego śmiertelnika.
Taksówki w DF są dość drogie, a przy tym nie reprezentują sobą szczególnej jakości. Często słyszy się o samochodach, które nie są w dobrym stanie, a taksówkarze miewają sprawy związane z oszustwami klientów. W teorii licencje nie powinny być wynajmowane ani sprzedawane. Tak jednak się nie dzieje.
Skąd cała UBERowa afera?
W latach 70-tych po ulicach DF jeździło 3,4 tys. taksówek. Dla populacji wielkości 530 tys. oznaczało to 1 taksówkę na 155 mieszkańców. Liczba taksówek nie wzrosła, natomiast miasto powiększyło się kilkukrotnie, do 2,8 mln mieszkańców, co daje 1 taxi na 823 osoby.
Posiadanie (bardzo drogiej- nie udało mi się dotrzeć do konkrentej ceny, ale znajomi Brazylijczycy mówią o nawet 200 tys. R$ jednorazowej opłaty) licencji taksówkarskiej daje wiele przywilejów, m.in. zniżki, ubezpieczenie. Dostęp do taksówkowego świata pozostawał do dzisiaj jednak zamknięty dla przeciętnego śmiertelnika.
Taksówki w DF są dość drogie, a przy tym nie reprezentują sobą szczególnej jakości. Często słyszy się o samochodach, które nie są w dobrym stanie, a taksówkarze miewają sprawy związane z oszustwami klientów. W teorii licencje nie powinny być wynajmowane ani sprzedawane. Tak jednak się nie dzieje.
Niedawno w Brasilii pojawił się UBER, który wywołał sporo dyskusji, protestów a nawet agresji ze strony taksówkarzy. Do pobić nie doszło, ale do gróźb i przemocy werbalnej już tak, nawet w stosunku do pasażerów. Na lotnisku para która wsiadła do czarnej limuzyny, zmuszona była przez taksówkarzy do opuszczenia pojazdu i skorzystania z usług taxi.
Taksówkarze próbują wywrzeć wpływ na gubernatora, aby podpisał nową ustawę, która zakazywałaby korzystania z aplikacji w celu transportu pasażerów.
Correio Brasiliense miało dostęp do raportu uzyskanego w Auditoria da Secretaria de Mobilidade (organ kontrolny), gdzie wykazano nieprawidłowości w taksówkowym światku. Przynajmniej 26 licencji należy do urzędników publicznych, a 88 przypadków nie posiada aktualnego świadectwa o niekaralności. Spośród tych, 6 odpowiada za przestępstwa, jedna osoba została prawomocnie skazana. Kontrola została przeprowadzona na podstawie 554 licencji i 908 zarejestrowanych kierowców. Każda taksówka może być prowadzona przez właściciela licencji i dwóch profesjonalnych kierowców przez niego zatrudnionych. Daje to łączną liczbę 5,8 tys. kierowców w DF.
Spośród tych 554 taksówek, podczas różnych kontroli wykazano nieprawidłowości w 91,5% przypadków, takich jak zaleganie z płatnościami dla rządu DF (GDF). Raport uzyskany z tej kontroli, ma służyć rozwojowi sektora taksówkarskiego, tj. 1,1 tys. nowych licencji.
Raport nie jest dla nikogo zaskoczeniem. Poprzedni, przeprowadzony w 2009 roku, wykazał np., że właściciele niektórych taksówek mieszkają w USA, a ich licencje są wypożyczane (prawo tego zabrania). Odkryto także przypadki sprzedaży taksówkarskich tablic rejestracyjnych, każda po 40 tys. R$. W rezultacie, cena za nielegalne tablice wzrosła po ujawnieniu tych faktów do 60 tys. R$.
Pojawienie się UBERa w Brasilii obniżyło ilość klientów taksówek o 20-30%. Kierowcy UBER Black (bo tylko taki jeździ po DF), jeżdżą czarnymi przepastnymi furczącymi wozami, otwierają drzwi, częstują wodą i cukierkami, pytają czy w środku temperatura jest ok, i czy muzyka jest w porządku. Ceny niższe niż za przeciętną taksówkę. Kierowcy są uprzejmi, profesjonalni i schodzą taksówkarzom z drogi jak mogą.
Promocja UBER na przejazdy dobiegła końca, ale wydarzenia pokazały jak bardzo zamknięte, skorumpowane, i definitywanie wkurzone jest środowisko taksówkarskie.
źródło:
http://www.correiobraziliense.com.br/app/noticia/cidades/2015/08/06/interna_cidadesdf,493526/serie-de-reportagens-mostra-o-poder-dos-taxistas-ao-longo-de-40-anos.shtml
Komentarze
Prześlij komentarz