Psom przewodnikom na plażę wstęp wzbroniony. Policja sama wymyśla prawo w Santa Catarinie.

Pappa Gringo cały czas śledzi brazylijskie newsy. Codziennie przekopowuje się przez niekończące się papirusy facebook'a, w poszukiwaniu ciekawostek, dyskusji, polityki. Czasami podrzuca mi coś, co szczególnie go bulwersuje albo zaciekawi.

Wszyscy piszą teraz o Karnawale. O Sambie. O alkoholu, kradzieżach i gwałtach. Normalka w Karnawale. W Brazylii Karnawał to coś więcej niż "śledzik", to kilka dni wyjętych z życiorysu całego kraju. Ci, którzy nie świętują ostatnich dni przed Wielkim Postem, mogą sobie odpocząć, Karnawał to kilka dodatkowych dni wolnego.

Pośród całego tego karnawałowego szału Pappę Gringa wkurzyła sprawa z Santa Catariny, niewielkiego stanu w południowej Brazylii. Turyści i policja zrobili na plaży najazd na... 57 letnią plażowiczkę Olgę, która przebywała na plaży z psem. Z psem przewodnikiem, jako że Olga jest niewidoma.

Turyści widząc psa zadzwonili na policję. Policja przyjechała i zagroziła Oldze, że wsadzą ją za kratki, jeśli zaraz nie usunie się z piasku.

Darwin, retriever wytrenowany na przewodnika, towarzyszy Oldze od ubiegłego roku, wcześniej przez 12 lat towarzyszyła jej labradorka Misty. Z poprzednim psem też miewała problemy na plaży, ale zawsze jednak udawało się to rozwiązać, nigdy nie dochodziło do takiej skali konfliktu.

Turyści byli niewzruszeni, nalegali na usunięcie pani z pieskiem. Na nic zdały się tłumaczenia, że pies przewodnik ma prawo przebywać przez cały czas ze swoim podopiecznym. Co więcej, niewzruszona była też policja, która także nalegała na opuszczenie plaży, a do tego dołożyła groźby. Jeden z policjantów próbował Oldze także wytłumaczyć, że prawo nie odnosi się do sytuacji takich jak ta, wypoczynku w miejscu publicznym.

Dopiero kontakt z IFC (Instytut Federalny Santa Catariny), gdzie Darwin był trenowany, powoli zaczął rozwiązywać sytuację. Skontaktowali się oni z miejscową policja. Na plaży musiał pojawić się zwierzchnik policjantów żeby zakończyć całą sytuację.

Pod artykułem wylały się komentarze przeciwko policji:

- "Ten moment kiedy to policja nie zna prawa..."
- "Jestem za usunięciem z plaży zwierząt - tapira policjanta i świni turystki" (tapir to taki nasz osioł - synonim idioty).

A co mówi brazylijskie prawo?
- Psy przewodnicy mają prawo wchodzić i przebywać we wszystkich miejscach publicznych i prywatnych przeznaczonych do użytku wspólnego
- Jakakolwiek próba uniemożliwienia psu przewodnikowi przebywania w miejscach publicznych, jest nielegalna i jest traktowana jako akt dyskryminacji.

Pappa Gringo w nosie ma karnawały. Ale boli go kiedy tapirowane policjanty źle traktują obywateli, A jeszcze bardziej boli go, że jedyne co się z nimi stanie to "dodatkowe kursy", że nie poniosą żadnej realnej kary. 

Czy w Polsce byłoby inaczej? Chcę tak myśleć.

źródło: http://gaucha.clicrbs.com.br/rs/noticia-aberta/banhista-chama-policia-para-tirar-cao-guia-de-turista-cega-da-praia-em-sc-e-gera-tumulto-189618.html

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Małżeństwo z Brazylijczykiem w Brazylii - procedury

Bezpieczna podróż po Brazylii

Moje wielkie brazylijskie wesele - Pousada Kumaki