Posty

Wyświetlanie postów z 2017

Mus z marakui

Obraz
Jak mus to mus. W Brazylii zwłaszcza z limonek albo z marakui. Jest bardzo łatwy w przygotowaniu, a jego smak jest naprawdę wyjątkowy. O musie z limonek pisałam już tutaj - Mus z limonek - viva mleko skondensowane! . Marakuja, znana także jako owoc pasji lub męczennica jadalna, jest owocem pochodzącym z Ameryki Południowej. W Brazylii najczęściej spotykałam odmianę żółtą, w Polsce widziałam jedynie męczennicę fioletową. Kilka razy kupiliśmy ją w Biedronce i w Selgrosie.  Do przygotowania musu będziecie potrzebować: puszki mleka skondensowanego kremówki 36% lub 30% (w ilości podobnej do mleka skondensowanego, u nas ok. 0,5l) pulpy z marakui (u nas 8-10 owoców męczennicy fioletowej lub 3 paczki mrożonej pulpy) Owoce marakui fioletowej są dużo mniejsze niż te znane mi z Brazylii, ale równie kwaśne. Jeżeli uda wam się kupić marakuję świeżą, najważniejszym zadaniem będzie przygotowanie przecieru.  Po umyciu owocu, przekrojcie go na pół. Łyżeczką wydłubcie

Bezpieczna podróż po Brazylii

Obraz
Przeczytaliście już o tym jak bezpiecznie jest w Brazylii , uznaliście, że jesteście żądni przygody, kupiliście bilet, i... lecicie. Jak przygotować się do takiej podróży, aby zminimalizować potencjalną groźbę bycia okradzionym, oszukanym lub... postrzelonym? Lapa, Rio de Janeiro Polskie MSZ zaleca szczególną ostrożność w wielkich miastach. Wymienia: Rio de Janeiro, Kurytyba, Vitoria, São Paulo, Salvador, Recife, Fortaleza i Manaus. Podaje także: "Kradzieże i napaści na turystów są bardzo częste a zagrożenie przestępczością pospolitą bardzo duże. Coraz więcej polskich turystów przyjeżdża do regionu Nordeste (Północny Wschód) - odnotowuje się przypadki pobicia i rabunku w Fortalezie w stanie Ceará. W całej Brazylii odnotowuje się napady z bronią w ręku i porwania, w tym również turystów zagranicznych."  Nadal chcecie jechać? Pewnie, że tak. MSZ podaje wskazówki: Wskazane jest unikanie bocznych ulic oraz dzielnic uważanych za niebezpieczne;, Ok, ale skąd wie

Bezpieczeństwo w Brazylii

Obraz
Chcielibyście polecieć do Brazylii, ale wszyscy mówią wam, że oszaleliście, bo w Brazylii jest bardzo niebezpiecznie? Favela w Rio de Janeiro Kiedy w 2014 roku kupiłam bilety na miesięczną samotną podróż po Brazylii, słyszałam wiele tekstów w tym stylu. "Sama? Do Brazylii? Wow, ale jesteś odważna...  " (czytaj: oszalałaś dziewczyno, miło było cię poznać...) Pewnie, trochę się bałam. Z tyłu głowy słyszałam cichutki głos, który mówił: "wszystko będzie dobrze", i drugi, który krzyczał tym głośniej, im bliżej było do wyjazdu: "ZOSTAŃ W DOMU! TU JEST BEZPIECZNIE!". Nie mogę powiedzieć, żebym leciała z kompletnym spokojem. Cóż, wróciłam, przeżyłam, bawiłam się świetnie. Patrzycie więc na te wszystkie piękne zdjęcia plaż, sambodromów, wodospadów, i myślicie sobie: "zwiedzał(a)bym....". A potem w waszym codziennym newsfeedzie wyskakuje wam "50 najniebezpieczniejszych miast na świecie", z czego prawie 20 miast na tej liście to miasta w

"Banany w rytmie samby - kuchnia brazylijska", Elżbieta Reis. Podróże przez Brazylię - część IV. Rio de Janeiro

Obraz
Rio de Janeiro jest w zasadzie wizytówką Brazylii. Niegdyś stolica Brazylii, rokrocznie nadal przyciąga tłumy turystów, nie tylko w Karnawale. Rio znają wszyscy. Najczęściej kojarzy się z sambą, plażami i piłką nożną. Ach te stereotypy... Stan Rio de Janeiro jest jednym z najmniejszych z brazylijskich stanów (24 miejsce). Wielkością przypomina Szwajacarię, zajmuje 43 780km2 powierzchni. Jest przy tym jednym ze stanów najbogatszych, wysokość dochodów plasuje się na trzecim miejscu w kraju, tuż za Dystryktem Federalnym i Sao Paulo.  Podróż Pani Elżbiety przez stan RJ zaczęła się na południu, w Paraty (inna pisownia Parati), które przyciąga kolonialną architekturą oraz langustami pieczonymi w serowym sosie, a także cachaca z miejscowej gorzelni.  Mi do Parati nie udało się trafić, ale wiele osób bardzo polecało mi odwiedzenie tego miasteczka, w tym jeden z moich profesorów na Wydziale Architektury na Uniwersytecie w Brasilii. Rio de Janeiro (miasto), autorka opisała ja

"Banany w rytmie samby - kuchnia brazylijska", Elżbieta Reis. Podróże przez Brazylię - część III. Sao Paulo

Obraz
W swojej opowieści o Brazylii trochę więcej miejsca Pani Elżbieta poświęca Sao Paulo. Jest to stan, "o którym jego mieszkańcy mówią, że jest lokomotywą, która ciągnie za sobą prawie puste wagony innych stanów." Odniosłam podobne wrażenie, moja przyjaciółka Raquel z Campinas, pod Sao Paulo, mówiła, że jest to jedyny stan pracujący (24h na dobę). Sao Paulo nigdy nie śpi. Pauliści (różnicę między paulistano i paulista tłumaczę tu , przy okazji przygotowań do egzaminu językowego CELPE-BRAS), są wiecznie w biegu, wiecznie zapracowani, zawsze w ruchu. Sao Paulo zawsze w biegu. Avenida Paulista Opowieść o tym stanie zaczyna się w zajazdach dla ciężarówek, gdzie, jak pisze autorka, serwuje się wszelkiego rodzaju "sandwicze" oraz "pamonhas", czyli "gomółki z gotowanych, rozgniecionych ziarenek młodej kukurydzy z dodatkiem cukru, mleka i anyżku." Im bliżej jednak metropolii, kuchnia zmienia się już na bardziej międzynarodową, Sao Paulo pełne jest

"Banany w rytmie samby - kuchnia brazylijska", Elżbieta Reis. Podróże przez Brazylię - część II. Region Południowy

Obraz
"Banany..." Pani Elżbiety wciągają. Może dlatego, że z przeogromną chęcią porównuję jej opowieści z naszymi doświadczeniami, a może dlatego, że Brazylia jest po prostu pełna cudów, jedyna, wyjątkowa... Nie wiem. Ale książkę (kucharską!) czyta się bardzo dobrze. Dla każdego kto trochę Brazylii "liznął" i go zafascynowała, ta książka będzie kolejnym dowodem na to, że jest to kraj jedyny w swoim rodzaju. Dla tych, którzy trafili na "Banany..." przypadkiem, książka może być momentami niezrozumiała. Pani Elżbieta używa bardzo wielu oryginalnych, portugalskich lub indiańskich zwrotów. I choć większość z nich tłumaczy, mam wrażenie, że wiele z nich można zrozumieć dopiero osobiście ich doświadczając lub smakując. Mapa administracyjna Brazylii. Źródło: https://www.monolitonimbus.com.br Tuż po niedługim wstępie (o którym piszę tutaj ), Pani Elżbieta zabiera nas w podróż po Brazylii. Autorka pisze o 22 stanach, 4 terytoriach oraz stanie- stolicy - Brasi

"Banany w rytmie samby, Elżbieta Reis." Polka na brazylijskim lądzie w 1940r. - część I

Obraz
W 1991 roku Wydawnictwo Watra wydało niewielką książeczkę pt.: "Banany w rytmie samby. Kuchnia brazylijska". Książkę napisała Elżbieta Reis, Polka, która w 1940 roku uciekła do Brazylii. Od jakiegoś czasu polowałam na tą książeczkę, wreszcie udało mi się ją zakupić w ubiegłym tygodniu na Allegro za śmieszne pieniądze (2zł). Jesteśmy przyzwyczajeni do książek kucharskich pełnych ogromnych, kolorowych zdjęć. Od samego oglądania w zasadzie cieknie już ślinka. Mamy w domu wiele książek kucharskich. Im mniej zdjęć - tym niestety rzadziej do nich sięgam. "Banany..." zdjęć nie mają. Kiedy pierwszy raz wzięłam ją do ręki, w pośpiechu pomyślałam: "oj, chyba trafi na półkę...". Kilka razy ją przewertowałam, zerknęłam na parę przepisów, odkładałam na bok. Aż wczoraj, trochę z nudów, trochę odruchowo, przeczytałam kilka pierwszych zdań. A potem jeszcze kilka, i jeszcze kilka. Wieczorem omawiałam już z wypiekami z Pappą Gringa ciekawostki dotyczące Brazylii .

Jak zmienić pieluchę cz. II. Must have.

Obraz
Przewijać niemowlę można wszędzie, ale w domu dobrze jest mieć wszystko zorganizowane i pod ręką. Dzięki temu szybciej uda wam się zejść do minimum, jeżeli chodzi o czas spędzony na przewijaku. Przewijak Jeżeli możecie sobie na to pozwolić (przestrzeń, hajs, etc.), zainwestujcie w wolnostojący przewijak. Będzie wam służył ponad rok, i przez ten czas znacznie ułatwi wam życie. Dziecko najłatwiej przewinąć, kiedy leży przed nami prosto, nie bokiem. U nas pojawił się drewniany przewijak z IKEI, SNIGLAR (89 zł, 72cm x 53cm). Można do niego dokupić dmuchaną podkładkę i okrycie na nią, ale będzie ona służyła dość krótko. Po kilku miesiącach dokupiliśmy w Akpolu zwykły przewijak o długości 80cm , który nałożyliśmy na SNIGLARa. Trzyma się stabilnie, jest za to większy i starczy na dłużej. Do SNIGLARa pasują kosze zawieszane z IKEI, my kupiliśmy ich 2 zestawy, a dodatkowy kosz na śmieci wstawiliśmy w łazience. Koszyczki są bardzo poręczne, można do nich upchać wszystko, co akurat jest po

Ogarniamy Małego Gringo. Jak zmienić pieluchę? cz. I - wprowadzenie do arcytrudnego tematu.

Świat dzieli się na cztery typy ludzi.  Level Master. Pieluchy zmieniają błyskawicznie i po dwóch minutach akcji pupa jest czysta i pachnąca. Level Junior. Zajmuje im to pół godziny, przy okazji 10 razy sprawdzą czy na pewno rzepy dobrze są przyczepione, czy nie za luźno albo za ciasno, i czy siusiak na pewno jest w dół. Level Trainee. Dopiero uczą się teorii, żeby niedługo spróbować sił w praktyce Tabula Rasa. O pieluchach nie wiedzą nic i w najbliższym czasie nie zamierzają poczynić w tym kierunku żadnych zmian. Jeśli należycie do typu 1, czytacie ten post żeby podzielić się waszymi doświadczeniami. Wszystko już wiecie. Możecie nauczać. Jeśli jesteście jeszcze na poziomie 2 - może znajdziecie tu kilka fajnych trików.  Jeżeli trzęsiecie się ze strachu na poziomie 3 - weźcie głęboki oddech i złapcie za zbożową kawę. Kto wie, może nawet trochę się zrelaksujecie podczas czytania tego posta.  Jeśli należycie do szczęśliwych z poziomu 4 - poczytajcie lepiej o Brazylii, na blog

CELPE-BRAS VIII. Egzamin ustny - rady

Główna rada ludzi z kursu przygotowawczego - czytać gazety, przeglądać fejsa, słuchać radia, oglądać telewizję. Być na bieżąco. I mówić. MÓWIĆ MÓWIĆ MÓWIĆ. Na egzaminie ustnym dozwolony jest "język potoczny", bo chodzi o prowadzenie rozmowy. Tak jak w tekście nie napiszemy " ta tudo bem "(poprawnie będzie  ESta tudo bem ), tak na egzaminie możemy tak powiedzieć i żadne punkty nam za to nie polecą. W Brasilii w mowie potocznej często mówi się  tu vai, tu faz, tu bebe . Mieszają formę na "ty" ( tu ) z odmianą w 3 osobie liczby pojedynczej ( vai, faz, bebe ). Forma niepoprawna w piśmie, dozwolona jest na egzaminie ustnym, ponieważ jest mową potoczną i aktualną. Tu czy Voce? W Brasilii wszystko było per voce, ale po imieniu. Bom Dia Weronika, ta tudo bem? Starajcie się zachować podobny stopień "intymności" z egzaminatorami, jeżeli oni mówią do was po imieniu - wy też się tak do nich zwróćcie. Jeżeli trzymają was krótko na Pan/Pani - nie zmienia

CELPE-BRAS VII. Egzamin ustny - Prowokatory

Ogólnie o formie egzaminu ustnego przeczytacie TUTAJ . Prowokatory Po przyjaznej pogawędce wybieracie sobie 3 fiszki z tematami. Przed każdym otrzymacie jedną minutę na obejrzenie, przeanalizowanie informacji.  Elementos provocadores  bardzo często nawiązują do aktualnych tematów społecznych, zdrowotnych, trendów. Nie będą to tematy z kosmosu, bo nie o to chodzi w tym egzaminie. Po minucie egzaminator rozpoczyna rozmowę. Rozpoczyna, bo zadaniem egzaminatora jest wyłącznie "PODTRZYMANIE" rozmowy. Ma okazywać zainteresowanie, dopytywać - ale to wy macie się produkować. Do każdego prowokatora jest napisany scenariusz, pytania, które muszą zadać. Muszą lub nie muszą, o ile rozmowa potoczy się w niezależny sposób. Może zmieniać kolejność pytań, pominąć niektóre. Ważne żeby rozmowa była na temat i nie polegała tylko na odbijaniu piłeczki (pytanie - zdawkowa odpowiedź). Ludzie z NEPPE na Univerdade de Brasilia, którzy prowadzili kurs przygotowawczy do egzaminu, ale też przep

CELPE-BRAS VI. Egzamin ustny - ogólnie o Prova Oral

Ogólnie o Prova Oral - Egzaminie Ustnym Jeżeli zdawaliście jakiś egzamin Cambridge, FCE czy CAE, musieliście przebrnąć przez "speaking". Formuła egzaminu ustnego CELPE-BRAS jest bardzo podobna do "speakingu". Różnica polega na tym, że wchodzimy do sali pojedynczo, wewnątrz będzie na nas czekało dwóch egzaminatorów. Teoretycznie jeden jest tylko obserwatorem i ma robić notatki, a drugi prowadzić z nami "Parte Oral". W moim wypadku, brazylijski temperament egzaminatorów wziął górę, i oboje prowadzili ze mną ożywioną dyskusję. Forma Egzamin trwa około 20 minut. Wszystko jest nagrywane. Od egzaminowanego oczekuje się, że będzie w stanie porozmawiać na tematy "z życia wzięte" w najbardziej możliwie naturalny sposób. Egzamin składa się z czterech 5- minutowych części. Pierwsza część jest rozmową o zainteresowaniach kandydata, następne 3 bazują na "prowokatorach" ( elementos provocadores ), które to są "wstępniakami" do rozmowy

Reguły na Karnawał - Reguł nie ma

Obraz
A może jednak chcecie wiedzieć jak Brazylijczycy bawią się w Karnawale? (uwaga, post zawiera treści tylko dla dorosłych!) Ostatnie dni w Brazylii, jak pisałam wcześniej, to jedne wielkie szaleństwo. Świat się bawi, a główną zasadą na Karnawał jest: zasad nie ma, co wielokrotnie powtarzał internet: " NAO HA REGRAS " (nie ma zasad). BuzzFeed Brasil przygotował zestawienie 12 obrazów , które dobitnie przedstawiają dlaczego właśnie "Nao ha regras" stało się główną zasadą na Karnawał. Przedstawię wam kilka. Sami osądźcie. 1. Najciekawsze tematy na Twitterze.  #usecamisinha  - użyj prezerwatywy (promowany przez brazylijskie Ministerstwo Zdrowia) Twitter: @igorjuni0 2. Impreza to impreza. To zdjęcie błyskawicznie obiegło sieć. Jak się bawić to się bawić. Twitter: @RCScherer 3. Wpadka telewizyjna. RedeTV! realizując materiał z Karnawału, pokazała modelkę Ju Isen, która faktycznie naga, wymalowana była cała farbą do ciała przedstawiającą f

Psom przewodnikom na plażę wstęp wzbroniony. Policja sama wymyśla prawo w Santa Catarinie.

Pappa Gringo cały czas śledzi brazylijskie newsy. Codziennie przekopowuje się przez niekończące się papirusy facebook'a, w poszukiwaniu ciekawostek, dyskusji, polityki. Czasami podrzuca mi coś, co szczególnie go bulwersuje albo zaciekawi. Wszyscy piszą teraz o Karnawale. O Sambie. O alkoholu, kradzieżach i gwałtach. Normalka w Karnawale. W Brazylii Karnawał to coś więcej niż "śledzik", to kilka dni wyjętych z życiorysu całego kraju. Ci, którzy nie świętują ostatnich dni przed Wielkim Postem, mogą sobie odpocząć, Karnawał to kilka dodatkowych dni wolnego. Pośród całego tego karnawałowego szału Pappę Gringa wkurzyła sprawa z Santa Catariny, niewielkiego stanu w południowej Brazylii. Turyści i policja zrobili na plaży najazd na... 57 letnią plażowiczkę Olgę, która przebywała na plaży z psem. Z psem przewodnikiem, jako że Olga jest niewidoma. Turyści widząc psa zadzwonili na policję. Policja przyjechała i zagroziła Oldze, że wsadzą ją za kratki, jeśli zaraz nie usunie się z p

Książkowa Wieża Babel

Obraz
Prowadzimy ostatnio z Pappą Gringa trudne rozmowy o językach. Pappa Gringo na obcej ziemi tęskni odrobinę za swoim językiem, ale... Angielski wydaje mu się ważniejszy. Chciałby jak najszybciej zasiąść z Małym Gringiem przed ekranem i obejrzeć Króla Lwa w oryginale, no albo przynajmniej Mulan albo Alladyna. Zaczęliśmy myszkować w książkach, bo zanim Mały Gringo rozsiądzie się z Pappą przed telewizowem, to jeszcze trochę czasu minie. Mały Gringo raczej nie lubi fischer-price' owskich zabawek, może są za pstrokate, zbyt plastikowe. Natomiast książeczki... Książeczki wchodzą jak ciepłe bułeczki, nawet jeżeli największą frajdę póki co sprawia mu przewracanie stron i pukanie w książkę. Na początku mieliśmy kilka czarno- białych książeczek dla niemowlaków (piszą na nich 3 miesiące+, i rzeczywiście mniej więcej wtedy Mały Gringo zaczął się nimi interesować), w których były rysunki zwierząt, owoców i warzyw, przedmiotów, które maluch teoretycznie mógłby znać (smoczek!). Potem przesz